WARMIA ZA BURTĄ PUCHARU POLSKI.

Nasi piłkarze pogrążają się w kryzysie formy. W środę w Suwałkach w meczu IV rundy okręgowego Pucharu Polski WARMIA uległa rezerwom WIGIER Suwałki 0:2. Biorąc pod uwagę różnicę klas dzielącą oba zespoły wydawałoby się, że to wstydliwa i kompromitująca nasz zespół porażka. Jest to jednak półprawda, bowiem w rezerwowym zespole drugoligowych WIGIER zagrało w tym meczu aż sześciu zawodników, którzy w tym sezonie grali na boiskach drugiej ligi. Wystarczy zerknąć na statystyki ze strony www.90minut.pl : Jakub Cesarek 13 meczów, Aleksandre Kotoian – 7, Mariusz Łapiński – 12, Paweł Omilianowicz -14, Paweł Pianka – 6, Tomasz Tuttas – 16. Jeśli dodać do nich występujących w poprzednich sezonach w drugiej lidze bramkarza Błażeja Barwickiego i Tomasza Sawickiego, którzy pojawili się na boisku w drugiej połowie mamy niemal całą drużynę. Określanie tego zespołu drużyną z “okręgówki” jest nieco nie na miejscu, ale… nie tłumaczy to naszych piłkarzy, którzy zagrali bardzo źle i na dobrą sprawę wydaje się, że w środę z WARMIĄ mogłaby wygrać każda drużyna – nawet z okręgówki, która nie posiadałaby w składzie zawodników doświadczonych grą w drugiej lidze. Anemiczne ataki, fatalna nieskuteczność, rażące błędy w każdej formacji – tak w skrócie wyglądała gra WARMII i nie ma sensu się więcej nad nią rozpisywać. Rezerwy WIGIER były po prostu lepsze, stwarzały sobie sytuacje do zdobycia bramek i dwie z nich wykorzystali. Choć w pierwszej połowie nasi piłkarze grali fatalnie, to wydawało się, że do przerwy utrzyma się bezbramkowy remis. Jednak w 44 minucie jeden z podstawowych zawodników II-ligowych WIGIER Mariusz Łapiński strzałem z 18 metrów pokonał Gieniusza, któremu zresztą niewiele brakowało, by obronić ten strzał. W drugiej połowie WARMIA zagrała nieco lepiej, ale jeśli nie wykorzystuje się takich sytuacji jaką miał choćby Kamil Randzio, to się mecze przegrywa. Nawiasem mówiąc plus dla Kamila, że znalazł się w tej sytuacji bo nie stać było w tym meczu na to naszych napastników… W odpowiedzi na niewykorzystane okazje grajewskiego zespołu w 81 minucie WIGRY zdobyły drugiego gola, kiedy po podaniu Cesarka Michał Jegliński pokonał naszego bramkarza.
Martwi kolejny słaby występ naszych piłkarzy i to na trzy dni przed arcyważnym meczem z MOTOREM Lubawa. Dla naszego zespołu chyba najlepiej byłoby, żeby ta runda już się skończyła. Po niej na pewno przyjdzie czas na podsumowanie i zmiany kadrowe, które wydają się być nieuniknione jeśli tylko szybko nie nastąpi wyraźna poprawa w grze drużyny. Ale o ewentualnych zmianach zadecyduje już nowo wybrany Zarząd Klubu, który Walne Zebranie członków Klubu powoła 8 listopada.
 
24.10.2012 Suwałki, Stadion Miejski
WIGRY II Suwałki – WARMIA Grajewo 2:0 (1:0)
1:0 Mariusz Łapiński 44’, 2:0 Michał Jegliński 81’
WIGRY II: 12. Grabowski (46’ 12. Barwicki) – 5. Mandygraf, 17. Pilichowski, 15. Kotoian, 25. Pianka – 20. Cesarek, 28. Łapiński (46′ 23. Tuttas), 2. Krzynowek (68’ 26. Gliniecki), 13. Omilianowicz – 10. Jegliński, 9. Stasiński (78’ 16. T.Sawicki)
WARMIA: 1. Gieniusz – 5. Randzio, 18. Naliwajko, 3. Domurat, 10. Kowalko – 6. Chyliński, 8. M.Tuzinowski (46’ 11. Górski), 15. Kosiński, 17. Arciszewski – 4. Gutowski (68’ 20. Koszczuk), 19. Wierzbicki
Sędzia: Rafał Skowronek (Białystok)
Żółte kartki: Tuttas, Pilichowski (WIGRY II)
Widzów: 50

Mecz odbył się na głównej płycie Stadionu Miejskiego w Suwałkach.