Prawdziwą remisową passę zafundowali nam piłkarze WARMII. Dziś w Grajewie po raz czwarty z rzędu podzielili się punktami z rywalem.
WARMIA zaczęła mecz całkiem nieźle. Pierwsze 20 minut przyniosło kilka akcji, które mogły zakończyć się zdobyciem bramki dla grajewian. W 12 minucie Daniel Tuzinowski otrzymał dobre podanie od Strzelińskiego, lecz oddał zbyt lekki i niecelny strzał. Kilka minut później z daleka, lecz znów niecelnie strzelali Randzio i Arciszewski. W 20 minucie najlepsza okazja do zdobycia gola – znów podanie Strzelińskiego po którym młody Krzysztof Krukowski znalazł się sam przed bramkarzem STARTU. Niestety, nasz napastnik strzelił zbyt lekko prosto w ręce Jędrzejewskiego. Trzy minuty po tej niewykorzystanej sytuacji fatalny błąd defensywy naszego zespołu wykorzystał Błażej Moszczyński, który z bliskiej odległości zdobył prowadzenie dla STARTU. Niestety, po stracie gola nasi piłkarze grali bardzo słabo. Mnożyły się proste straty piłki, niecelne podania i przestoje w grze.
W drugiej połowie WARMIA zagrała odważniej. W 60 minucie po dośrodkowaniu Macieja Keslera Daniel Tuzinowski uderzył piłkę głową tuż obok bramki gości. Kilka minut póżniej niezłą akcję przeprowadził Łukasz Wójcik, lecz brakowało kogoś, kto by ją wykończył pod bramką. W 76 minucie znów błąd naszego zespołu. Grajewianie wykonywali rzut rożny, lecz po złym jego rozegraniu goście przeprowadzili szybką kontrę. Korzeniewski znalazł się sam na sam z Czaplińskim. Nasz bramkarz odważnie wyszedł z bramki, skrócił kąt strzału i na szczęście piłka minęła słupek bramki WARMII. To, co nie wyszło gościom w tej sytuacji udało się 2 minuty potem. Kapitan STARTU Sebastian Łukaszewski po błędzie naszej obrony strzałem w krótki róg podwyższył na 2:0 dla gości. Wydawało się, że mecz się rozstrzygnął. Część zdegustowanych kibiców zaczęła nawet opuszczać stadion. Szybko zaczęli wracać… Oto po rozpoczęciu gry Marcin Arciszewski przedarł się prawą stroną boiska, dośrodkował a Łukasz Wójcik ślicznym uderzeniem piłki głową zdobył kontaktową i swoją PIERWSZĄ w barwach naszego Klubu bramkę w meczu ligowym. Nagle nasz zespół zaczął grać tak, jak powinien od początku. W 83 minucie kapitalnym uderzeniem z lewej strony boiska w samo okienko bramki Mariusz Milczarek wyrównał na 2:2. Załamani utratą prowadzenia goście byli bezradni wobec kolejnych akcji naszego zespołu. W 87 minucie po rzucie rożnym Marcin Arciszewski zagrał piłkę na pole bramkowe gości a tam powstało ogromne zamieszanie, lecz nikomu z naszych zawodników nie udało się skierować piłki do siatki, ku rozpaczy kibiców. W doliczonym czasie gry aktywnie grający Łukasz Wójcik (bardzo dobra zmiana) wpadł w pole karne STARTU, strzelił w długi róg i piłka dosłownie o centymetry minęła słupek bramki Jędrzejewskiego a nadbiegający Paweł Matysiewicz nie zdążył przeciąć tego strzału i skierować piłkę do siatki.
Po końcowym gwizdku sędziego oba zespoły schodziły z boiska mocno rozczarowane. Goście – bo prowadzili 2:0 jeszcze 12 minut przed końcem meczu a WARMIA, bo w końcówce wręcz MUSIAŁA wykorzystać sytuacje, które stworzyła.
Na pewno mimo wszystko naszym piłkarzom należą się brawa za ambitną walkę o ten jeden punkt. Tylko dlaczego nie grali tak jak w ostatnim kwadransie przez 90 minut?
Kolejny mecz WARMIA zagra za tydzień w Lubawie z tamtejszym MOTOREM.
WARMIA Grajewo – START Działdowo 2:2 (0:1)
0:1 Błażej Moszczyński 23′, 0:2 Sebastian Łukaszewski 78′, 1:2 Łukasz Wójcik 79′, 2:2 Mariusz Milczarek 83′
WARMIA: 1.Czapliński – 20.Kesler, 17.Arciszewski, 3.Domurat, 10.Kowalko – 5.Randzio, 6.Matysiewicz, 16.D.Tuzinowski, 9.Strzeliński (80` 18.P. Górski) – 8.Krukowski (65` 7.Wójcik), 11.Milczarek
START: 86.Jędrzejewski – 8.Łukaszewski, 2.Wróblewski, 3.Pełkowski, 6.Lisowski – 14.Dąbkowski, 18.Chądzyński (90` 10.Orzechowski), 5.Moszczyński, 15.Leszczyński (46` 7.Tomczak) – 17.Korzeniewski, 9.Kostewicz
Sędzia: Andrzej Sobolewski (Podlaski ZPN)
Żółte kartki: Kesler, Randzio (WARMIA) Chądzyński (START)
Widzów: 100