Piłkarze WARMII Grajewo udanie zainaugurowali sezon stulecia Klubu. W piątek na własnym boisku pokonali DĄB Dąbrowa Białostocka aż 9:0 w pierwszej kolejce spotkań podlaskiej IV ligi.
Wielka szkoda, że mecz odbył się przy pustej trybunie, bez kibiców. To efekt kary dwóch meczów bez publiczności, którą na nasz Klub nałożył Wydział Wychowania i Dyscypliny Podlaskiego ZPN za chuligańskie wybryki podczas czerwcowego meczu z ŁKS 1926 Łomża.
Do meczu WARMIA przystąpiła bez pauzującego za czerwoną kartkę z poprzedniego sezonu Edisona a także kontuzjowanych Pawła Kossyka i Krystiana Wójcickiego oraz rekonwalescentów Tomasza Dzierzgowskiego i Arkadiusza Wojno. Niezbyt udane ostatnie dwie gry sparingowe i osłabienie kadrowe mogły nieco ostudzić optymizm przed pierwszym ligowym meczem. Okazało się jednak nie po raz pierwszy, że sparingi a mecze ligowe to zupełnie coś innego. Warto odnotować, że w grajewskim zespole w wyjściowym składzie na boisku pojawiło się aż siedmiu wychowanków naszego Klubu/młodzieżowych zespołów WARMII/MOSiR.
Początek meczu wcale nie zapowiadał wysokiego zwycięstwa WARMII. Co więcej, to goście pierwsi wywalczyli rzut rożny, po którym mieli okazję bramkową już w drugiej minucie meczu. Pierwszy kwadrans gry minął pod znakiem dość niemrawej gry naszego zespołu, który jakby myślał nad tym jak „dobrać się” do skoncentrowanych na własnej połowie graczy DĘBU. Wreszcie w 19 minucie znakomitą akcję przeprowadził nowy nabytek naszego Klubu Dawid Śliwowski, który świetnie podał do Dawida Kalinowskiego a ten z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam z Krzysztofem Wojtkielewiczem. Pięć minut później doświadczony Jarosław Sujeta sfaulował wychodzącego na czystą pozycję młodszego z braci Kalinowskich i sędzia usunął gracza DĘBU z boiska. Dla gości strata okazała się podwójna, bo z rzutu wolnego za ten faul Dawid Kalinowski pięknym strzałem podwyższył na 2:0. W 33 minucie było już 3:0 dla gospodarzy. Akcję zainicjował „błyszczący” w tym spotkaniu Dawid Kalinowski, po chwili w pole karne piłkę dośrodkował 16-letni Bartosz Bukowski a mierzący 195 cm wzrostu Dawid Śliwowski zdobył gola – a jakże! – głową. Przed przerwą jeszcze raz pokazał się Dawid Kalinowski, którego mocny strzał trafił w zewnętrzną część spojenia słupka z poprzeczką.
Po przerwie na boisku panowała WARMIA. Nasi piłkarze mieli ochotę do gry i strzelania kolejnych bramek a grający w osłabieniu ambitni goście po prostu nie byli w stanie skutecznie przeciwstawić się naszej ofensywie. W 54 minucie znów Śliwowski, tym razem po podaniu Mikuckiego, strzałem głową zdobył swojego drugiego gola a dosłownie po minucie miał już hat – tricka wykorzystując dośrodkowanie – zaliczającego znakomity powrót do Grajewa – Dawida Kalinowskiego (2 gole i 2 asysty!). Tę drugą asystę bramkową Dawid zaliczył w 61 minucie, gdy jego dośrodkowanie na gola sprytnym strzałem zamienił Bartosz Bukowski. Dwie minuty później było już 7:0 po mocnym strzale Macieja Polaka a wcześniej dobrej akcji Mikuckiego. W 76 minucie właśnie Marcin ukoronował swoją dobrą grę w tym meczu efektownym golem. Wynik na 9:0 dla WARMII ustalił w 86 minucie powracający do zespołu po wiosennym wypożyczeniu do KS Michałowo Arkadiusz Mazurek.
Jeszcze nie wszystko w tym meczu funkcjonowało w naszym zespole jak powinno. Trudno jednak narzekać na zespół wygrywający tak wysoko. Nawet gdy przeciwnik gra większość meczu w osłabieniu nigdy nie jest łatwo zdobyć w meczu aż dziewięć goli. A mogło być ich więcej, bo nie wykorzystaliśmy wszystkich stworzonych sytuacji. Jest oczywiste, że gdy aż czterech nowych zawodników pojawia się w wyjściowej „jedenastce” (bracia Kalinowscy, Szybajło i Śliwowski), to drużyna potrzebuje czasu i zgrania, by grać jeszcze lepiej. Cała czwórka transferowanych w letniej przerwie zawodników plus powracający z wypożyczenia Mazurek pokazali się z bardzo dobrej strony zdobywając aż sześć z dziewięciu goli.
Drużynie i trenerowi należą się duże brawa. Za chęci, zaangażowanie i „pazerność” na kolejne gole, o której mówił w pomeczowym wywiadzie szkoleniowiec naszej drużyny Kamil Randzio.
Za tydzień WARMIA zmierzy się na wyjeździe z RUCHEM Wysokie Mazowieckie. Mecz najprawdopodobniej zostanie rozegrany w Czyżewie lub Szepietowie ze względu na remont stadionu RUCHU.
Skrót z meczu oraz wypowiedzi obu trenerów: https://youtu.be/aSd1rWCKfqE
04.08.2023 Grajewo, Stadion Miejski im. Witolda Terleckiego
WARMIA Grajewo – DĄB Dąbrowa Białostocka 9:0 (3:0)
Bramki: 1:0 Dawid Kalinowski 19′, 2:0 Dawid Kalinowski 26′, 3:0 Dawid Śliwowski 33′, 4:0 Dawid Śliwowski 54′, 5:0 Dawid Śliwowski 55′, 6:0 Bartosz Bukowski 61′, 7:0 Maciej Polak 63′, 8:0 Marcin Mikucki 76′, 9:0 Arkadiusz Mazurek 86′
WARMIA: 12.Święciński – 4.Mikucki (Kpt), 77.Zarzecki (77′ 88.Krupa), 72.Kosikowski, 6.Śleszyński (65′ 11.Skalski) – 9.D.Kalinowski (79′ 13.Guzowski), 21.R.Kalinowski, 16.Bukowski, 5.Szybajło (65′ 71′ Mazurek), 19.Polak – 18.Śliwowski (77′ 20.Stawiecki)
REZERWA: 1.Sobolewski – 88.Krupa, 71.Mazurek, 11.Skalski, 17.Zalewski, 20.Stawiecki, 13.Guzowski
TRENER: Kamil Randzio
DĄB: 1.Wojtkielewicz – 2.Sujeta, 5.Kułak (68′ 18.Rutkowski), 26.Kierkla, 28.Rogowski (Kpt), 7.Kos, 9.K.Markiewicz (58′ 17.Jakacki), 10.Prolejko (58′ 6.Dąbrowski), 27.Chim, 3.Kostro, 8.M.Markiewicz
REZERWA: 12.Kondrusiewicz, 14.Rychtarczyk (Kpt), 6.Dąbrowski, 18.Rutkowski, 17.Jakacki, 30.Sołowiej
TRENER: Jacek Markiewicz
Sędzia: Łukasz Olszewski (Suwałki, Podlaski ZPN)
Żółte kartki: Szybajło, Zarzecki (WARMIA), Chim (DĄB)
Czerwona kartka: 24′ – Jarosław Sujeta (DĄB) – za faul
Dawid Kalinowski po sześciu latach powrócił do Grajewa i był bohaterem meczu z DĘBEM (foto: Adam Dziejma/Grajewo Dawniej i Dzisiaj)