W sobotnie popołudnie w Wasilkowie piłkarze WARMII Grajewo pokonali zespół gospodarzy 3:2 w meczu piątej kolejki podlaskiej IV ligi. Tym samym grajewianie zakończyli kapitalną passę czterech kolejnych zwycięstw zespołu trenera Roberta Speichlera. Przed meczem zespół KS Wasilków prowadził w tabeli z kompletem zwycięstw.
LATO W PEŁNI
Spotkanie odbywało się w iście zwrotnikowych warunkach. Na dodatek nawierzchnia boiska była twarda i… delikatnie mówiąc mocno stęskniona za podlewaniem. W kadrze WARMII na sobotni mecz zabrakło Kamila Randzio, Mateusza Tuzinowskiego, Arkadiusza Mazurka i Arkadiusza Wojno. Na domiar złego w ostatnich dniach urazu pachwiny nabawił się Tomasz Dzierzgowski, którego ostatecznie też zabrakło w meczowej 18-tce. W tak osłabionym składzie WARMIA nie mogła być faworytem tego spotkania. Na pierwsza połowę meczu trener Paweł Sobolewski zdecydował się na wariant defensywny. W porównaniu ze środowym starciem z CZARNYMI Czarna Białostocka w podstawowym składzie naszej drużyny doszło do dwóch zmian – zamiast Mikuckiego od pierwszej minuty zagrał Nikolaichuk. Kontuzjowanego Dzierzgowskiego zastąpił wielce utalentowany 16-letni Bartosz Bukowski.
Początek spotkania mógł się ułożyć dla WARMII fantastycznie. Już w pierwszej minucie znakomite podanie Damiana Mingielewicza otrzymał Dawid Skalski, ale po jego strzale głową piłka minęła bramkę gospodarzy. Chwilę później grajewianie mieli kolejną szansę, ale nikt z naszych piłkarzy nie zamknął dośrodkowania Skalskiego. Gospodarze poważniej zagrozili naszej bramce dopiero po kwadransie gry, gdy strzał Kozłowskiego odbił Święciński. Wcześniej, w 12 minucie z urazem opuścił boisko najlepszy strzelec gospodarzy w tym sezonie Jan Pawłowski. W 29 minucie świetnym strzałem po którym piłka trafiła w poprzeczkę bramki KS Wasilków popisał się Kondratowicz, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej naszego zawodnika. Niedługo później Damian Toczydłowski strzelił pierwszego gola dla gospodarzy – najpierw jego strzał odbił nasz bramkarz, ale dobitka napastnika KS Wasilków była już celna. Zaledwie po trzech minutach było już 2:0 i znów w roli głównej wystąpił Toczydłowski, który sprytnie zachował się w naszym polu karnym po akcji Zubowskiego. Do przerwy przegrywaliśmy 0:2 i trudno było liczyć na zdobycz punktową w tym meczu.
Na drugą połowę trener Sobolewski wprowadził do gry Pawła Kossyka i Łukasza Wojno. Efekty przyszły szybko – w 47 minucie po rzucie rożnym, dośrodkowaniu i wybiciu piłki przez obrońcę gospodarzy Paweł Kossyk mocnym strzałem zdobył gola. Kilka minut później znowu po rzucie rożnym i dośrodkowaniu sfaulowany w polu karnym KS Wasilków został Nikolaichuk. Sędzia Paweł Mackiewicz bez wahania podyktował rzut karny dla naszego zespołu, który na wyrównującą bramkę zamienił Paweł Kossyk. Rozsierdziło to gospodarzy, którzy rzucili się do ataku i stworzyli sobie kilka świetnych okazji. Wytrzymaliśmy szturm i w 71 minucie po błędzie obrony gospodarzy Wojno miał szansę, ale był chyba zbyt zaskoczony „prezentem” otrzymanym od obrońców rywali. W 80 minucie po wyrzucie piłki z autu przez Mikuckiego podbił ją Edison a Łukasz Wojno głową zdobył gola – jak się okazało na wagę trzech punktów! Gospodarze nie rezygnowali i w 86 minucie Święciński znakomicie obronił strzał Zubowskiego. W doliczonym czasie gry w słupek bramki Gendzwiłła trafił Marcin Mikucki. W końcówce meczu nie zabrakło emocji, gdy gospodarze wykonywali rzut rożny, ale tym razem nie daliśmy sobie wydrzeć zwycięstwa.
Cały zespół zasłużył na brawa i wysokie noty. Wygrana na boisku jednego z faworytów rozgrywek ma swój smak. Zwłaszcza, że odrobiliśmy dwubramkową stratę z pierwszej połowy. „Wilczki” pokazały charakter, wolę walki i niezwykłą ambicję.
W kolejnym spotkaniu WARMIA podejmie PROMIEŃ Mońki. Mecz odbędzie się w Grajewie w sobotę 3 września o 16:00 na Stadionie Miejskim im. Witolda Terleckiego.
Skrót z meczu i pomeczowe wypowiedzi trenerów:
27.08.2022 Wasilków, Stadion Miejski
KS Wasilków – WARMIA Grajewo 2:3 (2:0)
Bramki: 1:0 Damian Toczydłowski 32′, 2:0 Damian Toczydłowski 35′, 2:1 Paweł Kossyk 47′, 2:2 Paweł Kossyk 54′ (rzut karny), 2:3 Łukasz Wojno 80′
KS: 1.Gendzwiłł – 3.Nasuto, 8.Hryszko (Kpt), 21.Fronc (82′ 20.Mróz), 15.Dudziński, 20.Koncewicz, 17.Maciejuk, 4.Tomar (65′ 24.Cichoński, 82′ 19.Szeretucha), 7.Toczydłowski (82′ 10.Witkowski), 11.Zubowski, 9.Pawłowski (12′ 16.Kozłowski)
REZERWA: 12.Gryko – 24.Cichoński, 16.Kozłowski, 10.Witkowski, 19.Szeretucha, 25.Mróz.
TRENER: Robert Speichler
WARMIA: 12.Święciński – 2.Polak, 18.Edison (Kpt), 29.P.Sobolewski, 6.Śleszyński (90′ 13.Hołtyn) – 16.Chmielewski, 3.Mingielewicz (46′ 17.Ł.Wojno), 11.Skalski, 15.Bukowski (46′ 8.Kossyk), 10.Nikolaichuk (75′ 4.Mikucki) – 7.Kondratowicz (88′ 19.Zaniewski)
REZERWA: 1.Sobolewski – 4.Mikucki, 8.Kossyk, 19.Zaniewski, 17.Ł.Wojno, 13.Hołtyn
TRENER: Paweł Sobolewski
Sędzia: Paweł Mackiewicz (Podlaski ZPN)
Żółte kartki: Zubowski (KS Wasilków), Bukowski, Polak (WARMIA)
* Według Słownika Języka Polskiego Remontada to odrobienie strat bramkowych lub comeback. To słowo po hiszpańsku oznacza nie mniej, ni więcej, niż powrót. W języku sportowym chodzi o powrót do gry, odwrócenie losów spotkania i utarcie nosa przeciwnikowi, który jest niemal pewien zwycięstwa.