NIESKUTECZNI DO BÓLU.

W sobotę 6 kwietnia zamiast ligowego meczu, który miał odbyć się w Elblągu z OLIMPIĄ 2004 WARMIA rozegrała sparing na sztucznej trawie w Zambrowie z czołową drużyną IV ligi podlaskiej (III miejsce po rundzie jesiennej) SPARTĄ 1951 Szepietowo. Nasi piłkarze wygrali 1:0 po bramce Pawła Sypytkowskiego.
Spotkanie rozpoczęło się od ataków grajewskiego zespołu, który od pierwszych minut osiągnął sporą przewagę. W jej efekcie WARMIA szybko objęła prowadzenie po kapitalnym rajdzie lewą stroną boiska 18-letniego Pawła Sypytkowskiego, który ograł kilku rywali i strzałem z pola karnego w długi róg pokonał Suchodolskiego. Po zdobyciu gola nasi piłkarze nadal atakowali, ale efektów bramkowych nie było, choć sytuacjami do zdobycia goli można byłoby obdzielić kilka meczów. W 20 minucie znakomitej okazji nie wykorzystał Baczewski. Pięć minut później piękny strzał Speichlera z najwyższym trudem wybił ponad poprzeczkę bramkarz SPARTY. Suchodolski popisał się ponownie w 39 minucie, kiedy znakomitą interwencją uchronił SPARTĘ przed utratą gola przenosząc piłkę nad poprzeczkę po ładnym strzale Kosińskiego. Chwilę po tym uderzeniu w dobrej sytuacji spudłował Speichler. SPARTA choć ograniczała się do obrony miała swoją szansę w 32 minucie, ale po koronkowej akcji zespołu strzał napastnika SPARTY ominął bramkę Gieniusza.
Kilka chwil po rozpoczęciu drugiej połowy meczu w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Kozikowski, który jednak próbował popisać się tzw. “podcinką” i przerzucić piłkę nad bramkarzem ale Krystosiak nie dał się zaskoczyć. Fatalnie zmarnowana sytuacja tak zdenerwowała trenera Speichlera, że zdecydował się on na natychmiastową zmianę i za nazbyt indywidualnie grającego Kozikowskiego na boisku pojawił się Golubiewski. Na niewiele się to zdało, bo WARMIA nadal fatalnie psuła bramkowe okazje – w 53 minucie Karol Kosiński w doskonałej sytuacji oddał zbyt lekki strzał a dobitka naszego zawodnika była jeszcze słabsza. W miarę upływu czasu w grę naszego zespołu wdarło się coraz więcej nerwowości i w końcówce meczu coraz śmielej poczynali sobie szepietowianie, którzy potwierdzili, że ich wysoka pozycja w tabeli i realne szanse na awans do III ligi nie są dziełem przypadku. Wynik pozostał jednak bez zmian i zamiast wysoko wygrać ten mecz nasi piłkarze wskutek swojej fatalnej nieskuteczności wygrali zaledwie jedną bramką.
W meczu w Zambrowie w składzie WARMII zabrakło oprócz kontuzjowanego Łukasza Domurata także chorych, bądź narzekających na urazy Tomasza Lewosza, Mateusza Tuzinowskiego, Mateusza Grochowskiego i Kamila Boufała. Po długiej przerwie spowodowanej kontuzją i rehabilitacją na boisku pojawił się Tomasz Górski, który wypadł bardzo poprawnie. Niestety, nabawił się on… kolejnego urazu i czeka go kolejna 2-tygodniowa przerwa w treningach. Jak widać pech nie opuszcza naszego zespołu…
 
08.04.2013 Zambrów, boisko ze sztuczną nawierzchnią
WARMIA Grajewo – SPARTA 1951 Szepietowo 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Paweł Sypytkowski 5’
WARMIA: Gieniusz – Mikucki, Arciszewski, Kowalko, Randzio (46’ Chyliński) – Kozikowski (50’ Golubiewski), Speichler, Kosiński, Koszczuk (60’ M.Szumowski), Sypytkowski – Baczewski (75’ T.Górski)
SPARTA: Suchodolski – Sawicki, D.Król, Wilczko, Trzaska – Styś, Ptaszyński, Dłuski, Piszczatowski – Biały, Gosiewski
W drugiej połowie grali także : Krystosiak – A.Dąbrowski, T.Dąbrowski, Truszkowski, T.Król, Mioduszewski
Sedziował: Leszek Bielicki (Zambrów)

Paweł Sypytkowski (przy piłce) był wyróżniającym się zawodnikiem w meczu ze SPARTĄ (białe koszulki)