PORAŻKA Z LIDEREM.

Po ubiegłotygodniowej klęsce w meczu z WISSĄ Szczuczyn nikt nie dawał zespołowi WARMII szans w wyjazdowym meczu z liderem rozgrywek HURAGANEM Morąg. Zwłaszcza, że nasi piłkarze przystąpili do tego meczu mocno osłabieni – do wciąż nieobecnego Mariusza Milczarka dołączyli pauzujący za kartki w tym meczu Łukasz Wójcik i Maciej Kesler. Do zespołu wrócił Daniel Tuzinowski, który zresztą okazał się wyróżniającym zawodnikiem w naszym zespole.

Nasi piłkarze przystąpili do meczu niezwykle zmotywowani i wyraźnie chcący zmazać plamę z meczu sprzed tygodnia. Szybko okazało się, że na boisku każdy z zespołów będzie miał dodatkowego przeciwnika, którym okazał się silnie wiejący wiatr. Pierwszy okres gry to akcje HURAGANA, po których jedynym osiągnięciem gospodarzy były rzuty rożne. Już od pierwszej interwencji Czaplińskiego było widać, że jego spadek formy w meczu z WISSĄ był chwilowy. Piotr bronił pewnie. Pomimo przewagi gospodarzy nie mieli oni jednak klarownych sytuacji do zdobycia gola. W 10 minucie po rzucie rożnym piłka trafiła do Sebastiana Zajączkowskiego (syna Piotra – byłego zawodnika i trenera naszego zespołu), ale strzelił on bardzo niecelnie. Siedem minut później świetnie dośrodkował z lewej strony Paweł Matysiewicz, lecz nadbiegającego do piłki Daniela Tuzinowskiego w ostatniej chwili ubiegł bramkarz HURAGANA. To była dobra sytuacja dla WARMII. W 25 minucie Czapliński kapitalnie obronił strzał z rzutu wolnego, po którym wiatr pomógł piłce wykonać ewolucje w powietrzu, które mogły zaskoczyć bramkarza. Pierwsza połowa to gra głównie w środku pola, bez wielu sytuacji podbramkowych. Nasz zespół umiejętnie się bronił i wyprowadzał ciekawe akcje. Piłkarze lidera tabeli nie potrafili sforsować naszej defensywy. Grajewianie walczyli z ogromną determinacją. Niestety, koncepcję gry naszego zespołu pokrzyżował nieco uraz, jakiego nabawił się Paweł Górski, którego musiał zmienić Paweł Kowalski.

Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia HURAGANA. Pierwsza akcja tego zespołu zakończona została silnym strzałem Mędrzyckiego, po którym piłka uderzyła w poprzeczkę naszej bramki. Kilka minut później to nasi piłkarze zagrozili bramce gospodarzy, lecz prócz serii trzech kolejnych rzutów rożnych nie udało się osiągnać niczego więcej. Gra przeniosła się w środkową strefę boiska i skończyły się podbramkowe akcje z obu stron. W 63 minucie Maksym Mirva za krytykę pracy sędziego otrzymał żółtą kartkę a 4 minuty później po faulu na piłkarzu gospodarzy nasz kapitan po raz drugi został ukarany przez pana Łukiewskiego i musiał opuścić boisko. To był jeden z kluczowych momentów meczu i bardzo nieodpowiedzialne zachowanie Maksa. Pomimo gry w osłabieniu nasi piłkarze walczyli jak równy z równym z zespołem lidera rozgrywek. Kiedy wydawało się,że WARMIA osiągnie remis, nasza defensywa popełniła błąd, który próbował naprawić Marcin Strzeliński, lecz niestety faulował zawodnika gospodarzy w naszym polu karnym. Była 90 minuta meczu, kiedy do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Mędrzycki i pewnym strzałem pokonał Czaplińskiego.

Taka porażka boli najbardziej, bo osiągniecie remisu, który byłby niezłym wynikiem osiągniętym na boisku lidera, było tak blisko. Niestety, zabrakło szczęścia ale i koncentracji w końcowym fragmencie gry. Niemniej nasi piłkarze, grając w osłabionym składzie pokazali że potrafią walką i determinacją  grać na równi z czołowymi zespołami III ligi. Choć ta porażka bardzo zbliżyła nasz zespół do strefy spadkowej, to z całą pewnością taka gra jak w dzisiejszym meczu sprawi, że WARMIA szybko wróci do górnej strefy tabeli. Zwłaszcza, że różnice są minimalne. Kolejny mecz nasz zespół zagra w następną sobotę w Grajewie a przeciwnikiem WARMII będzie ZATOKA Braniewo. Mecz o godzinie 16:00.

HURAGAN Morąg – WARMIA Grajewo 1:0 (0:0)

1:0 Kamil Mędrzycki 90′ (rzut karny)

HURAGAN: 26. Muszka – , 13. Lipka, 4. Przybylski, 19. Kulpaka, 20. Galik – 9. Mędrzycki, 14. Madej, 7. Zajączkowski, 21. Janik (86′ 10. Jaroń) – 22. Płoszczuk (74′ 11. Mróz), 6. Czorniej (60′ 15. Gagat)
WARMIA: 1. Czapliński – 5. Randzio, 17. Arciszewski, 3. Domurat, 10. Kowalko – 16. D. Tuzinowski, 6. Matysiewicz, 14. Mirva, 11. P. Górski (43′ 2. P. Kowalski) – 7. Krukowski (78′ 20. Baczewski), 9. Strzeliński

Sędzia: Marek Łukiewski (Olsztyn)

Żółte kartki: Kulpaka (HURAGAN), Matysiewicz, Kowalko, Mirva (dwie) (WARMIA)
Czerwona kartka: 67′ Maksym Mirva (WARMIA) – w konsekwencji drugiej żółtej

Widzów: 100