KRYZYSU CIĄG DALSZY…

WARMIA Grajewo – CONCORDIA Elbląg 0:2 (0:1)

0:1 Kamil Graczyk 19′, 0:2 Mateusz Bogdanowicz 70’

WARMIA: 1.Czapliński – 20.Kesler (88′ 18.Kadyszewski), 3.Kowalko, 13.Domurat, 5.K. Randzio – 16.D.Tuzinowski, 6.Matysiewicz, 14.Mirva, 9.Strzeliński – 11.Milczarek, 10.Kozikowski (79′ 8.Krukowski)

CONCORDIA: 12.Dratwa – 8.Ciesielski, 3.Lepczak, 11.Bogdanowicz, 17.Sorkowicz – 4.Florek, 20.Sambor, 10.Graczyk, 14.Andrychowski (61′ 21’Zielonka) – 18.Gryka (81′ 15.Sorkowicz), 16.Szmydt (67′ 7.Drewel)

Sędzia: Marek Frąckiel (Białystok)

Żółte kartki: K. Randzio, Mirva 2x (WARMIA)

Czerwone kartki: Domurat, Mirva (WARMIA)

Widzów: 100

W rozegranym wczoraj meczu XVI kolejki rozgrywek III ligi WARMIA przegrała z CONCORDIĄ Elbląg 0:2. CONCORDIA jest jedną z tych drużyn, które mają swoisty patent na WARMIĘ. Obecny sezon jest trzecim z rzędu w którym nie potrafiliśmy odnieść zwycięstwa z tym zespołem. Bilans spotkań jest fatalny dla WARMII:

– sezon 2008/2009: w Grajewie 2:4 i 1:1 w Elblągu

– sezon 2009/2010: w Elblągu 0:2 i 2:2 w Grajewie

– sezon 2010/2011: w Elblągu 0:4 i 0:2 w Grajewie.

Do meczu WARMIA przystąpiła osłabiona brakiem pauzującego za kartki Marcina Arciszewskiego. Zagrali już Maciej Kesler i Rafał Kozikowski, którzy z powodu kontuzji nie wystąpili w poprzednim meczu z PROMIENIEM Mońki. Od początku spotkania było jednak widać, że CONCORDIA jest groźnym zespołem i będzie trudno o zwycięstwo. Już w 7 minucie Czapliński znakomicie obronił strzał Gryki. Nasi piłkarze „odgryźli” się ładną akcją w 14 minucie, po której strzelał Kozikowski a jego strzał obronił bramkarz CONCORDII. W 19 minucie goście przeprowadzili rajd swoją prawą stroną, Łukasz Andrychowski ograł Kamila Randzio, dośrodkował a najlepszy zawodnik gości Kamil Graczyk pokonał Czaplińskiego. Po utracie bramki w naszej drużynie zapanował chaos. W 31 minucie Szmydt w sytuacji sam na sam z Czaplińskim przelobował naszego bramkarza, lecz piłkę  z linii bramkowej wybił Łukasz Domurat. Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy główny „bohater” tego spotkania, którym okazał się być pan Frąckiel, ukarał czerwoną kartką Łukasza Domurata, gdyż uznał, że zawodnik CONCORDII, którego nasz obrońca trzymał za koszulkę był na czystej pozycji. Ta „czysta pozycja” była ponad 20 metrów od bramki WARMII w sytuacji, gdy obok Domurata byli dwaj inni nasi obrońcy… Decyzja sędziego na boisku jest niepodważalna i WARMIA od tej pory grała w 10 – tkę. Szereg innych decyzji tej przypadkowej osoby z gwizdkiem wzbudzała coraz większą nerwowość zarówno na boisku jak i na trybunach. Jednak ów osobnik „najlepsze” zostawił na drugą połowę.

WARMIA rozpoczęła ją z animuszem. Pierwszy kwadrans drugiej części meczu to niezła gra ze strony grajewskich piłkarzy. W 50 minucie Maksym Mirva zdobył bramkę, którą początkowo uznał sędzia główny, lecz po interwencji liniowego zmienił swoją decyzję i ukarał zawodnika WARMII za zagranie ręką, które zauważył liniowy. Protesty naszych piłkarzy nie zdały się na nic. Zastanawiające jest to, że piłkarze z Elbląga byli równie zaskoczeni nie uznaniem gola co grajewianie. W efekcie obok kary dla Mirvy ukarany zostałem również ja sam za kilka męskich słów w stosunku do liniowego i głównego sędziego meczu – sędzia usunął mnie z ławki rezerwowych na trybuny. Mimo nieco lepszej gry niż w pierwszej połowie nasi piłkarze kolejny już raz potwierdzili, że brakuje im skuteczności. Siła ataku WARMII równa się zero… CONCORDIA w 70 minucie podwyższyła wynik meczu na 2:0 po rzucie rożnym i strzale Bogdanowicza. Ostatnim wydarzeniem na boisku w tym meczu była czerwona kartka dla Mirvy w konsekwencji drugiej żółtej za faul, który widział tylko sędzia Frąckiel. Tego było już za wiele dla kibiców, którzy po końcowym gwizdku ruszyli w stronę szatni sędziowskiej. Na szczęście nie doszło do linczu sędziów, zapobiegła temu ochrona i policja.

Kolejny, ostatni mecz w tym sezonie WARMIA zagra w niedzielę 14 listopada w Dąbrowie Białostockiej z tamtejszym DĘBEM. Początek o godzinie 12:00.