Wczoraj w Suchowoli nasi juniorzy starsi, prowadzeni przez trenera Mariusza Sobczyka ulegli miejscowej drużynie EUROCENTR 1:5. To był dziwny mecz na boisku, które urąga wszelkiej przyzwoitości. Obie bramki były położone względem środka boiska o co najmniej 1,5 metra niżej… na dodatek stan nawierzchni po prostu katastrofalny – kępy, nierówności, po prostu dramat. Nasi młodzi piłkarze objęli prowadzenie po strzale głową Łukasza Domurata. Później działy się dziwne sceny. Zawodnik gospodarzy oznaczony numerem 10, postury byka, obiecywał raz po raz naszym zawodnikom, że „po meczu mają wp…..ol”, a swojego trenera uciszał słowami „zamknij mordę!”. Sędzia nie reagował. Dochodziło do licznych fauli i efektem takiej sytuacji były bramki dla gospodarzy, w tym jedna z rzutu karnego podyktowanego z tzw. kapelusza. Zawodnik z „10-ką” w końcu około 80 minuty otrzymał czerwoną kartkę za uderzenie łokciem w kark Krzysztofa Krukowskiego. Całe szczęście, że mimo takiego przebiegu wydarzeń nic się nikomu nie stało i nasi juniorzy cało wrócili do Grajewa.
Zespół wystąpił w składzie: Przekopowski – Chrzanowski, Domurat, Zolnik, Wróblewski – Szumowski, Kadyszewski, M. Tuzinowski, Krukowski – Baczewski (70′ Chełmiński), Kozak.