PO MECZU Z DĘBEM.

WARMIA Grajewo – DĄB Dąbrowa Białostocka 1:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Mariusz Milczarek 35′

WARMIA: 1.Czapliński – 21.Kesler, 17.Arciszewski, 4.Makowski, 3.Kowalko – 7.T Górski (53′ 10.Kozikowski), 14.Mirva, 6.Matysiewicz, 9.Strzeliński (82′ 5.K.Randzio) – 11.Milczarek (35′ 16.Wójcik), 8.Krukowski (88′ 18.Kadyszewski)

DĄB:1.Sakowicz – 11.Sujeta (87′ 4.Boguszewski), 9.Łabieniec, 15.Sołowiej, 17.Łosiewicz – 3.Piesiecki, 14.Sawicki, 20.Bobowik (46′ 10.Chwetko), 7.Lewicki – 6.Orpik (75′ 16.Dzitkowski), 8.Bondziul

Żółte kartki:Chwetko, Sołowiej, Łabieniec (2), Piesiecki (DĄB), Mirva (WARMIA)

Czerwona kartka: Łabieniec

Sedzia: Wojciech Pawilcz (Białystok)

Widzow: 200

Pomimo zwycięstwa nasi piłkarze zdecydowanie nie zachwycili. Od początku spotkania mnożyły się błędy i niecelene zagrania zawodników WARMII. Właściwie do zdobycia gola w 35 minucie ani razu poważniej nie zagroziliśmy bramce DĘBU. Nasi rywale grali mądrze, kierowani przez doświadczonych Lewickiego i Sawickiego. Optyczną przewagę w pierwszej połowie na pewno posiadali goście, lecz niewiele z niej wynikało. Potwierdził te słowa Lech Sawicki w rozmowie po meczu, mówiąc że grali dobrze do 20 metra naszej bramki. Rzeczywiście piłkarze z Dąbrowy właściwie przez cały mecz nie stworzyli klarownych, 100- procentowych okazji do zdobycia gola, choć ich gra wyglądała co najmniej przyzwoicie. Bramka dla WARMII padła po dobrym dośrodkowaniu Mirvy z rzutu rożnego i precyzyjnej „główce” Mariusza Milczarka, który przy strzale zderzył się z Łukaszem Sołowiejem i z rozciętym łukiem brwiowym pojechał do szpitala. Mariusz praktycznie cały tydzień będzie wyłączony z treningów, po tygodniu będzie miał zdjęte szwy. Tym samym nie będzie mógł wystąpić w następnym meczu z HURAGANEM Morąg 28 sierpnia w Grajewie.

W drugiej połowie nasz zespół na pewno wypadł sporo lepiej niż w pierwszej odsłonie spotkania. Nadal jednak gra WARMII pozostawiała wiele do życzenia. Najlepsze okazje do zdobycia bramek mieli: Krukowski, który zdobył nawet nieuznaną przez sędziego z powodu bramkę w 54 minucie (zdaniem arbitra był jednak na pozycji spalonej), Kozikowski, strzelając prosto w bramkarza, po świetnej akcji Wójcika, który wymanewrował obrońców DĘBU oraz Wójcik, który pogubił się z oddaniem strzału, kiedy nasi piłkarze po akcji Keslera znaleźli się w sytuacji 3 na 2.W końcówce meczu ostra gra gości skutkowała całą serią żółtych kartek oraz czerwoną w 85 minucie ala Łabieńca.

Podsumowując cieszą punkty i zwycięstwo, jednak w jakości gry jest jeszcze dużo do poprawy. Na pewno DĄB okazał się trudnym rywalem i zapewne dla wielu drużyn w naszej lidze urwie punkty. Martwią kontuzje Milczarka oraz Tomasza Górskiego, który w 53 minucie po straciu z Lewickim opuścił boisko z podejrzeniem uszkodzenia więzadeł pobocznych kolana. Jeśli potwierdzi się ta diagnoza, to Tomek będzie kolejnym zawodnikiem z tą kontuzją w ciągu jednego roku po Danielu Tuzinowskim, Łukaszu Randzio i Pawle Górskim. Prawdziwy dramat i poważne osłabienie naszej drużyny w perspektywie kolejnych spotkań.