ZWYCIĘSTWO.

Po dwóch porażkach nasi piłkarze przełamali złą passę i pokonali dziś zajmującą przed meczem V pozycję w tabeli ZATOKĘ Braniewo 2:0 (0:0).

Do meczu WARMIA przystąpiła osłabiona jeszcze bardziej niż w poprzednich meczach. Za otrzymane w Morągu kolejne żółte kartki dziś musieli pauzować Maksym Mirva i Paweł Matysiewicz. Tym samym trener Strzeliński zmuszony był sięgnąć do rezerw i całkowicie zmienić środek pomocy. Oprócz wymienionych nie mógł wystąpić także Paweł Górski, który narzeka na uraz odniesiony w Morągu. W pierwszej jedenastce naszego zespołu zagrał Mateusz Tuzinowski (rocznik 1994!), który spisał się bardzo dobrze, podobnie jak dwaj inni zawodnicy z rocznika 1993: Łukasz Domurat i Krzysztof Krukowski.


Początek meczu zapowiadał trudną przeprawę naszego zespołu. To goście posiadali przewagę. W 11 minucie strzał Wolaka trafił w poprzeczkę bramki Czaplińskiego. WARMIA nie stworzyła sobie klarownych sytuacji do zdobycia bramki, choć kilka razy zagroziła bramce Łastówki, zwłaszcza w 37 minucie po ładnej akcji Krukowskiego (dobry występ tego 18-latka), kiedy to Strzeliński nie opanował piłki w polu karnym. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
W drugiej połowie nasz zespół zagrał znacznie odważniej. WARMIA zagrała z „zębem”, walcząc o każdy metr boiska. Na efekty takiej gry nie trzeba było długo czekać. W 52 minucie ładna akcja Krukowskiego, którego strzał obrońca gości wybił z liniii bramkowej. Cztery minuty później po rzucie rożnym kapitalnym strzałem głową Konrad Kowalko zdobył prowadzenie dla grajewian. Po zdobyciu gola nasi zawodnicy nie stracili animuszu – przewaga WARMII powodowała coraz więcej błędów w szeregach gości. W 81 minucie świetną, dynamiczną akcję Macieja Keslera przerwał Ciepliński, który za faul otrzymał drugą żółtą a w jej konsekwencji czerwoną kartkę. Grając w przewadze grajewianie konstruowali kolejne akcje. Po jednej z nich w 88 minucie Łukasz Wójcik znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i choć jego strzał sparował Łastówka, to Marcinowi Strzelińskiemu udało się skierować piłkę do siatki. Po tej bramce było już pewne, że walecznie i ofiarnie grająca WARMIA nie da sobie odebrać trzech punktów. Końcowy gwizdek sędziego wszyscy przyjęli z radością. Po dwóch porażkach nasi piłkarze przerwali złą passę i sięgneli po zwycięstwo, mimo kłopotów kadrowych.
Za tydzień w Wielką Sobotę WARMIA zagra w Olecku z CZARNYMI.

WARMIA Grajewo – ZATOKA Braniewo 2:0 (0:0)

1:0 Konrad Kowalko 56′, 2:0 Marcin Strzeliński 88′

WARMIA: 1. Czapliński – 20. Kesler, 3. Domurat, 10. Kowalko, 5. K. Randzio – 9. Strzeliński (90′ 13. Kozak), 17. Arciszewski, 6. M. Tuzinowski ( 2. P. Kowalski), 16. D. Tuzinowski – 8. Krukowski (75′ 11. Milczarek), 7. Wójcik (15. Baczewski)

ZATOKA: 33. Łastówka – 6. Ciepliński, 3. Gromek, 20. Strach, 5. Ptaszyński – 16. Śniegocki (65′ 21. P. Wolak), 9. Wieliczko (75′ 15. Lewandowski), 17. Jakimczuk, 4. Boczko (78. 8. Matelski) – 11. Komorowski, 7. Ł. Wolak

Żółte kartki: Wójcik, K. Randzio, Kowalski (WARMIA), Gromek, Ciepliński (dwie), Lewandowski (ZATOKA)
Czerwona kartka: Ciepliński 81′ (konsekwencja drugiej żółtej)

Sędziował: Andrzej Sobolewski (Augustów)
Widzów: 100