WARMIA – HURAGAN 1:1 (0:1)

WARMIA Grajewo – HURAGAN Morąg 1:1 (0:1)

0:1 Andrzej Jaroń 40′, 1:1 Daniel Tuzinowski 88′

WARMIA: 1.Czapliński – 21.Kesler, 17.Arciszewski, 4.Makowski, 3.Kowalko – 9.Strzeliński (62′ 16.D.Tuzinowski), 14.Mirva, 7.Matysiewicz (84’18.Kadyszewski),10.Kozikowski – 11.Milczarek, 8.Krukowski (13.Wójcik)
HURAGAN: 1.Skiba – 13.Lipka, 19.Kulpaka, 3.Naczas, 5.Szawara – 9.Mędrzycki, 6.Czorniej (79′ 15.Gagat), 7.Zajączkowski, 14.Madej (85′ 4.Boczko) – 10.Jaroń (75′ 18.Brzuziewski), 11.Mróz.

Sędzia: Monika Plona – Herbst (Białystok)

Żółte kartki: Madej, Kulpaka (HURAGAN), Kozikowski, Mirva (WARMIA)

Widzów 200

Nasi piłkarze zdobyli dziś jeden punkt w meczu z drugą drużyną ubiegłego sezonu naszej grupy III ligi.
Początek spotkania to dużo lepsza niż przed tygodniem gra WARMII. Akcje były przemyślane, sporo zagrań z pierwszej piłki – to mogło się podobać kibicom. Przewaga WARMII dawała nadzieję na zwycięstwo w tym meczu. W 16 minucie po dobrej akcji Paweł Matysiewicz strzelił tuż nad bramką HURAGANA. W 23 minucie Konrad Kowalko zdecydował się na strzał z połowy boiska i niemal zaskoczył nim bramkarza gości, piłka jednak minimalnie minęła poprzeczkę. Najlepszą sytuację do zdobycia bramki miał w tym okresie gry Milczarek, który w 29 minucie był sam na sam ze Skibą, lecz próbował obiec bramkarza HURAGANA i stracił piłkę. Po tej akcji piłkarze WARMII jakby stanęli a przewagę przejęli goście. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 40 minucie po ładnej akcji Andrzej Jaroń zdobył prowadzenie dla HURAGANA. 2 minuty później po rzucie wolnym wykonywanym przez Maksyma Mirvę, Rafał Kozikowski mocno strzelił na bramkę, lecz trafił w boczną siatkę.

Druga połowa to sporo akcji ze strony naszych piłkarzy i bardzo groźne kontry gości. W 82 minucie niespodziewany strzał Madeja trafił w poprzeczkę bramki Czaplińskiego. Kiedy wydawało się już, że nasi piłkarze przegrają ten mecz, ładną akcję lewą stroną boiska przeprowadził Mirva. Po jego dośrodkowaniu mocnym i celnym strzałem popisał się Daniel Tuzinowski i było 1:1! Dla Daniela ta bramka była najlepszą nagrodą za trud, przez który przeszedł – dwie operacje kolana i żmudną, ciężką rehabilitację po zerwaniu więzadeł krzyżowych kolana w meczu z SOKOŁEM Sokółka w sierpniu ub. roku.
Reasumując na pewno należą się brawa dla naszych piłkarzy za walkę do końca i doprowadzenie do remisu. Jednak wydaje się, że HURAGAN był w zasięgu WARMII i przy większej koncentracji i zwłaszcza dokładności w grze można było pokusić się o zdobycie kompletu punktów w tym meczu.