MOSP Białystok – WARMIA 0:5

Po fatalnej porażce z KS Grabówka było sporo obaw, co do występu piłkarzy WARMII Grajewo w kolejnym meczu ligowym, który został rozegrany w sobotę w Białymstoku. Tymczasem nasz zespół, choć grał bez trzech podstawowych zawodników (Dzierzgowski, Kosikowski, Kossyk), wysoko pokonał drużynę Miejskiego Ośrodka Szkolenia Piłkarskiego 5:0.

 

Początek meczu, a nawet jego pierwsza połowa wcale nie zapowiadały tak okazałego zwycięstwa WARMII. Młody zespół gospodarzy z każdą minutą potwierdzał, że jego ostatnie niezłe wyniki nie były dziełem przypadku. Wyselekcjonowani zawodnicy, uczący się w szkole sportowej trenują ze sobą od kilku lat i to było widać na boisku. Szybkie, pomysłowe akcje sprawiały sporo problemu naszej defensywie, ale broniliśmy się skutecznie. W pierwszej połowie najlepszą okazję do zdobycia gola dla WARMII miał Kamil Stawiecki, który w 43 minucie po ładnej akcji grajewian strzelił głową tuż nad poprzeczką.

 

W drugiej połowie mecz nadal był wyrównany. Aż do 69 minuty, kiedy z rzutu wolnego z ok. 25 metrów od bramki gospodarzy Mariusz Łapiński fantastycznym strzałem w „okienko” zdobył prowadzenie dla WARMII. Potem już w nieco ponad kwadrans nasz zespół włączył „tryb turbo” i zdobył kolejne cztery gole! Przy trzech z nich miał udział szalejący na skrzydle Jan Bińczak. W 73 minucie podał w pole karne do 16-letniego Bartka Bukowskiego, który pokonał Radziszewskiego. Dwie minuty później sędzia podyktował rzut karny dla WARMII, gdy po dośrodkowaniu Bińczaka obrońca gospodarzy zagrał piłkę ręką. Jedenastkę wykorzystał Mariusz Łapiński. W 80 minucie znów pokazał się z dobrej strony Jan Bińczak, którego akcję wykończył golem na 4:0 Łukasz Wojno. Jakby tego mało w 86 minucie Krystian Wójcicki cudownym strzałem zza pola karnego „zdmuchnął pajęczynę” z drugiego „okienka” bramki gospodarzy, chcąc tym samym wziąć udział wraz z Łapińskim w konkursie na najpiękniejszego gola tego meczu, a może i całego sezonu…

 

Wysokie zwycięstwo na trudnym dla nas dotąd terenie na pewno podbudowuje morale zespołu, ale teraz warto zadbać o stabilizację formy. Okazja do jej podtrzymania nadarzy się już w najbliższą środę 3 maja. O godzinie 18:00 na Stadionie Miejskim im. Witolda Terleckiego gdzie podejmiemy CRESOVIĘ Siemiatycze.

 

Szukając odmiany, polecamy zapoznać się z opinią o grze naszej drużyny osób postronnych. Poniżej relacja (pisownia oryginalna) z meczu MOSP – WARMIA białostoczanina, pana Janusza Martyszewskiego, prowadzącego Facebook’owy profil „ŁYSY O sporcie”

(https://www.facebook.com/profile.php?id=100090895270075)

 

„Przed wizytą na Słonecznej zajrzałem dziś na Świętokrzyską. Lubię takie mecze. Najmłodsza ekipa w lidze, nastolatkowie, kontra Grajewianie, jedna z najbardziej doświadczonych podlaskich drużyn. Utalentowani nastolatkowie, Radziszewski, Wasiluk, Sawicki, Wołosik kontra 30-letni Mikucki, 33 letni Edison, czy 35 letni Mariusz Łapiński.

 

Wynik jest mocno mylący. Przez 70 minut były to prawdziwe szachy, istna ,,Śmierć w Wenecji”. A potem do kamery dorwał się Quentin Tarantino, a był nim 35 letni pomocnik Warmii Mariusz Łapiński. Pięknym wolnym otworzył wynik i waleczna białostocka młodzież kompletnie się rozsypała. 21 letniemu Janowi Bińczakowi włączył się Adama Traore i pozamiatał lewą stronę defensywy Mospu. W rezultacie w 20 minut padło aż 5 bramek, wszystkie do siatki Białostoczan. Tym razem wygrało doświadczenie, ale taka lekcja utalentowanym piłkarzom Mospu także się przyda. Moim zdaniem gdyby strzelili pierwsi gola, a mieli ku temu okazje, to by ten mecz wygrali. A tak cieszyli się, i to zasłużenie Grajewianie.

 

Gracze meczu

Mosp

– do 75 minuty Dawid Kuźmicki

Warmia:

– najlepszym nastolatkiem na boisku był o dziwo wychowanek Warmii, 16 letni środkowy pomocnik Bartosz Bukowski.

– prawy pomocnik 21 letni Jan Bińczak, silne nogi, jest gazicho

– prawy obrońca 30 letni Marcin Mikucki, najbardziej fit z czwórki defensorów

Man of The Match

Mariusz Łapiński – prawdziwy dominator środka pola. Co dzisiaj grał to nie mam pytań. Wychowanek Znicza Suraż, swego czasu grał w 2 lidze z Wigrami. I to było widać. Chłopaki z Mospu, w szczególności Patryk Sawicki, mieli kogo podpatrywać.”

 

Skrót ze spotkania MOSP – WARMIA oraz pomeczowe wypowiedzi trenerów:

 

29.04.2023 Białystok, boisko przy ul. Świętokrzyskiej

MOSP Białystok – WARMIA Grajewo 0:5 (0:0)

Bramki: 0:1 Mariusz Łapiński 69′, 0:2 Bartosz Bukowski 73′, 0:3 Mariusz Łapiński 75′ (rzut karny), 0:4 Łukasz Wojno 80′, 0:5 Krystian Wójcicki 86′

 

MOSP: 12.Radziszewski –  3.Grabarz (Kpt), 5.Turczewski,  21.Kuźmicki, 7.Sawicki (88′ 81.Żukowski), 8.Wilczewski (75′ 23.Woroszyło), 10.Charkiewicz, 15.Haraburda, 25.Wasiluk, 27.Łazarski, 9.Wołosik

REZERWA: 1.Pietroczuk, 13.Sosnowski, 16.Dakowicz, 19.Sacharewicz, 23.Woroszyło, 81.Żukowski

TRENER: PIotr Szydlłowski

 

WARMIA:  12.Święciński –  4.Mikucki, 18.Edison (Kpt) (88′ 88.Mingielewicz), 77.Zarzecki, 6.Śleszyński (67′ 19.Polak) –   20.Stawiecki, 7.Łapiński, 16.Bukowski, 13.Wójcicki, 71.Bińczak – 17.Wojno

REZERWA: 1.Sobolewski – 5.Randzio, 11.Skalski, 19.Polak, 21.Nikolaichuk, 72.Żbikowski, 88.Mingielewicz

TRENER: Kamil Randzio

 

Sędzia: Błażej Kujawa (Podlaski ZPN)

Żółte kartki: Haraburda (MOSP), Bińczak (WARMIA)