Nasi piłkarze zremisowali dziś w Węgorzewie trzeci mecz z rzędu. To była niestety kolejna strata punktów.
Trener Strzeliński desygnował do gry identyczną jedenastkę jak w ubiegło tygodniowym meczu z OLIMPIĄ Zambrów. WARMIA rozpoczęła mecz z animuszem, którego starczyło naszym piłkarzom na ledwie kwadrans. Grajewianie od pierwszej minuty zagrali pressingiem i gospodarze raz za razem gubili się, w czym celował obrońca VĘGORII Jankowski. Niestety, zapał naszych piłkarzy ostygł odwrotnie proporcjonalnie do słońca, które grzało w Węgorzewie niemiłosiernie. W pierwszej połowie meczu nieliczni kibice byli świadkami nudnego spotkania, bez dogodnych okazji bramkowych. Gra toczyła się głównie w środku pola. Nasi piłkarze po kwadransie niezłej gry zaczęlli tracić piłkę i mieć zbyt wiele niedokładności w zagraniach, aby zagrozić poważniej bramce walczącej przed spadkiem z ligi VĘGORII.
W drugiej połowie gra naszego zespołu wyglądała dużo lepiej. I choć gospodarze po strzałach Koleśnika i Biadunia również zagrażali naszej bramce, to mieliśmy sytuacje, które MUSIAŁY zakończyć się bramkami a mieli je: Tuzinowski w 59 minucie, kiedy zbyt lekko strzelił obok bramki będąc sam przed bramkarzem VEGORII, Maciej Kesler, po którego kapitalnym strzale z 30 metrów piłka wylądowała na poprzeczce bramki gospodarzy oraz Arciszewski, który trafił w bramkarza po czym Krukowski z odległości 1 metra posłał piłkę ponad poprzeczką… „Nam strzelac nie kazano” – zdawali się wołać nasi zawodnicy.
W 68 minucie jedna z kolejnych akcji naszego zespołu przyniosła wreszcie upragnionego gola. Piłkę z prawej strony boiska podawał Strzeliński a Daniel Tuzinowski przytomnie „zamknął skrzydło” i zdobył prowadzenie dla WARMII. Gospodarze nie rezygnowali z wyrównania. W 74 minucie groźnie strzelał z dystansu Kun a w 81 minucie kapitan VĘGORII Mariusz Machniak z rzutu wolnego. Wydawało się, że nasi piłkarze pokuszą się o zwycięstwo ale okazało się, że na ogół dobrze broniący Czapliński akurat dzis popełnił srogo ukarany błąd. W 83 minucie po jego złym wybiciu piłki przejęli ją gospodarze i Koleśnik w sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem doprowadził do wyrównania. Wynik pozostał niezmieniony do końca i tym samym WARMIA zremisowała trzeci mecz z rzędu. Mecz, który powinna wygrać i umocnić się w przewadze nad strefą spadkową.
Kolejny mecz nasi piłkarze zagrają w najbliższą sobotę o godzinie 16:00 w Grajewie a przeciwnikiem WARMII będzie START Działdowo.
VĘGORIA Węgorzewo – WARMIA Grajewo 1:1 (0:0)
0:1 Daniel Tuzinowski 68′, 1:1 Krzysztof Koleśnik 83′
VĘGORIA: 1.Skrzypoczka – 9.Machniak M., 13.Aleksandrowicz, 2.Nagórski, 16.Jankowski,15.Biaduń – 8.Kodeniec (81′ 7.Zabłotny), 10.D. Kun, 19.Kosiński (75′ 11.Duda) – 4.P. Kun (61′ 20.Maliszewski), 17.Koleśnik
WARMIA: 1.Czapliński – 20.Kesler, 3.Domurat, 10.Kowalko, 5.Randzio (76′ 15.P. Górski) – 16.D. Tuzinowski, 17.Arciszewski, 14.Mirva(46′ 8.Krukowski), 6.Matysiewicz, 9.Strzeliński – 11.Milczarek
Sędzia: Grzegorz Kujawa (Olsztyn)
Żółte kartki: Kesler (WARMIA) Jankowski, Koleśnik (VĘGORIA)
Widzów: 100 ( w tym ok. 20 osobowa grupa połączonych sił kibiców z Grajewa i MAZURA Ełk)