WARMIA pokonała dziś wieczorem w Ostrołęce miejscową NAREW 2:0 (2:0). Nasi rywale zajmują po rundzie jesiennej VI miejsce w tabeli łódzko – mazowieckiej III ligi, która uchodzi zdaniem fachowców za dużo silniejszą od naszej grupy. Mecz odbył się na sztucznej nawierzchni stadionu MOSiR w Ostrołęce.
W kadrze WARMII na ten mecz zabrakło kontuzjowanych Mariusza Milczarka i Daniela Tuzinowskiego a także przeziębionych: Pawła Matysiewicza, Pawła Górskiego i Huberta Karwackiego. Pomimo poważnych osłabień w składzie nasi piłkarze osiągnęli wartościowy wynik z mocnym przeciwnikiem, dla którego był to ostatni sparring przed rozpoczęciem rozgrywek III ligi (za tydzień NAREW gra u siebie KP Piaseczno).
Od początku meczu oba zespoły wykazywały wiele ochoty do gry. NAREW zaatakowała od pierwszych minut i już w 8 minucie została boleśnie skarcona. Marcin Arciszewski dostrzegł wychodzącego daleko przed swoje pole karne bramkarza NARWI i niezbyt mocno, lecz niezwykle precyzyjnie kopnął piłkę w kierunku bramki gospodarzy z ponad 40 metrów. Piłka minęła Łyzińskiego i pomimo jego pogoni za nią wpadła do bramki. Gol był kuriozalny, lecz wielkie brawa należą się Marcinowi za odważną decyzję. Podrażnieni ostrołęczanie rzucili się do ataku. NAREW grała bardzo dobrze – szybko i pomysłowo. Widać było, że ten zespół jest już gotowy i przygotowany do sezonu ligowego. Pomimo przewagi w grze gospodarze jednak nie byli w stanie sforsować naszej defensywy, która w tym meczu grała naprawdę wybornie. Bardzo dobrze spisywał się także Piotr Czapliński. W 23 minucie kontrę naszego zespołu wyprowadził Mirva, który popisał się świetnym przerzutem piłki na lewą stronę do Janusza Jasielczuka a ten ograł obrońcę i strzałem w długi róg bramki NARWI podwyższył na 2:0 dla grajewian. Dziesięć minut później jeszcze jedna świetna kontra naszego zespołu. Zainicjował ją Łukasz Wójcik, który podał do Macieja Keslera. Szybka akcja naszego obrońcy i bardzo przytomne podanie do Krzysztofa Krukowskiego nie przyniosły powodzenia – Krukowski pogubił się w polu karnym NARWI i nie oddał strzału.
W drugiej połowie trener Strzeliński dał możliwość gry zmiennikom. NAREW przeważała, lecz nie miała pomysłu na skuteczne przełamanie naszej defensywy. Nasi młodzi wychowankowie spisali się dzielnie utrzymując korzystny wynik osiągnięty w pierwszej części spotkania. W końcówce meczu WARMIA mogła pokusić się jeszcze o podwyższenie wyniku po akcjach Kamila Randzio i Marcina Baczewskiego. Wcześniej w 65 minucie jednak to NAREW zaprzepaściła świetną okazję, gdy sam na sam z Czaplińskim znalazł się Niedźwiecki, który przegrał pojedynek z naszym świetnie broniącym bramkarzem.
Reasumując – dobry mecz i dobry wynik naszego zespołu w meczu z silnym przeciwnikiem.
NAREW Ostrołęka – WARMIA Grajewo 0:2 (0:2)
0:1 Marcin Arciszewski 8’, 0:2 Janusz Jasielczuk 23’
NAREW: Łyziński – Pragacz, Ostaszewski, Malanowski (46’ Skorupka), Zalewski – Strzeżysz, Dawidzki (46’ Roman), Stachowicz (46’ Pyskło), Lelujka – Niedźwiecki, Olesiński (46’ Nakielski)
WARMIA: Czapliński (70’ Tarnacki) – Kesler (85’ Wróblewski), Arciszewski, Domurat, Kowalko – Strzeliński (62’ P. Kowalski), Mirva (46’ K. Randzio), Woroniecki (70’ Kadyszewski), Jasielczuk (57’ M. Tuzinowski) – Wójcik (75’ Kozak), Krukowski (55’ Baczewski)