RAPORT Z PRZYGOTOWAŃ (II)

Już tylko niespełna trzy tygodnie zostało do inauguracji rundy wiosennej rozgrywek IV ligi. Piłkarze WARMII Grajewo wkroczyli w ostatnią fazę okresu przygotowawczego. Kończąc poprzedni raport zapowiadałem sparing z zespołem JAGIELLONII CLJ Białystok. Ten mecz nie doszedł do skutku. W piątek wieczorem przed zaplanowanym na sobotę 2 lutego spotkaniem sztuczna nawierzchnia boiska w Białymstoku była zbyt oblodzona by zagrać mecz i po konsultacji z trenerem Wojciechem Kobeszko zdecydowaliśmy się odwołać sparing i nie ryzykować kontuzji zawodników.   

W tej sytuacji straciliśmy jeden z zaplanowanych sparingów i kolejnym, który odbył się – już bez przeszkód – był mecz w Łomży z występującą w IV lidze mazowieckiej KORONĄ Ostrołęka. Nasz zespół zaczął ten mecz całkiem nieźle. Już w początkowej fazie meczu po akcji Mikuckiego obrońca KORONY ratował się faulem na czerwoną kartkę, lecz szybko zdecydowano, że ze względu na kontrolny charakter spotkania zespoły będą grały w pełnych składach. W 27 minucie Damian Słowik wyprowadził KORONĘ na prowadzenie. W 36 minucie po faulu Edisona w polu karnym sędzia podyktował „jedenastkę” dla naszych rywali. Strzał Dzwonkowskiego świetnie odbił Sobolewski, ale był już bezradny wobec dobitki tego samego zawodnika. W drugiej połowie trener Zawadzki zdecydowanie sięgnął po młodzież i do 63 minuty nasz zespół radził sobie całkiem nieźle. Ale wtedy fatalny błąd przy wyprowadzaniu piłki popełnił Koszczuk i Maciej Staszczuk podwyższył na 3:0 dla KORONY. W ostatnim kwadransie nasz zespół stracił jeszcze dwa gole po strzałach Gąski z rzutu karnego (tym razem faulował Arciszewski) i Kiernozka. Nasz zespół nieco przeszedł obok tego meczu i z całą pewnością trener Zawadzki miał spory materiał do analizy. Brak koncentracji (dwa niepotrzebne faule i w konsekwencji dwa rzuty karne), słaba, nieskuteczna gra i ogrom błędów skutkowały klęską 0:5. Nawet w sparingach nie wypada tak wysoko przegrywać – zwłaszcza z rywalem z tego samego poziomu rozgrywek!

Skrót z meczu (Uwaga! Osoby wrażliwe na padające w nagraniach przekleństwa prosimy o wyciszenie dźwięku):

https://youtu.be/YAfOQ2a1aDo

09.02.2018 Łomża,

WARMIA Grajewo – KORONA Ostrołęka 0:5 (0:2)

Bramki: 0:1 Damian Słowik 27′, 0:2 Dominik Dzwonkowski 36′, 0:3 Maciej Staszczuk 63′, 0:4 Bartosz Gąska 79′, 0:5 Filip Kiernozek 88′

WARMIA: Sobolewski – Randzio, Edison, Arciszewski, Krupa – Mikucki, Cybulski, Zarzecki, Sypytkowski – Chyliński, Dzierzgowski

Na zmiany wchodzili: Święciński – Koszczuk, Stankiewicz, Marczykowski, Wójcicki, Niebrzydowski, Kondratowicz, Górski

KORONA: Fuksiński, Borkowski, Drozdowski, Karczewski, Buchalski, Słowik, Gąska, Staszczuk, Dzwonkowski, Laska, Kowalczyk.

Na zmiany wchodzili Skierkowski, Kiernozek, Ogonowski, Chmielewski.

Po tygodniu w kolejnym meczu nasz zespół zagrał nieco lepiej, ale… szału nie było. Grająca w Mazowieckiej Klasie Okręgowej OSTROVIA Ostrów Mazowiecka zaprezentowała się jako mocny, dobrze zorganizowany zespół. W 26 minucie dużym sprytem w polu karnym rywali popisał się Dzierzgowski i objęliśmy prowadzenie 1:0. Niestety, kilka minut później zaskakującym strzałem (dośrodkowaniem?) popisał się Małkiński i było 1:1. Jeszcze przed przerwą strzał głową Mikuckiego przyniósł WARMII drugiego gola. OSTROVIA nie rezygnowała i w 51 minucie Zacheja wyrównał na 2:2. Grajewianom dopiero w ostatnim kwadransie udało się trafić do bramki rywali. Najpierw w 77 minucie młodziutki Mateusz Marczykowski zaliczył swoje pierwsze trafienie na seniorskim poziomie a pięć minut później Dzierzgowski ustalił wynik na 4:2.

Skrót z meczu:

https://youtu.be/nlQ6Rc2JLps

16.02.2019 Łomża,

WARMIA Grajewo – OSTROVIA Ostrów Mazowiecka 4:2 (2:1)

Bramki: 1:0 Tomasz Dzierzgowski 26′, 1:1 Jakub Małkiński 30′, 2:1 Marcin Mikucki 35′, 2:2 Piotr Zacheja 51′, 3:2 Mateusz Marczykowski 77′, 4:2 Tomasz Dzierzgowski 82′ WARMIA: Sobolewski (60′ Święciński) – Randzio, Edison, Stankiewicz, Krupa – Mikucki, Cybulski, Zarzecki, Kozikowski (25′ Wójcicki; 60′ Marczykowski), Kondratowicz – Dzierzgowski NIE GRALI: Arciszewski, Koszczuk, Domurat, Sypytkowski, Chyliński, Górski, Mściwujewski.

W minioną sobotę rywalem WARMII był grający w III lidze ŁKS 1926 Łomża. Już do 30 minuty WARMIA powinna prowadzić 2:0 po świetnych okazjach, które zmarnowali Cybulski i Mikucki. W 26 minucie z boiska wyleciał po czerwonej kartce Tarnowski z ŁKS ale… łomżanie decyzją obu trenerów nadal grali w jedenastu. Jak to zwykle bywa niewykorzystane sytuacje się mszczą i tym razem znów ta stara piłkarska prawda znalazła potwierdzenie. W 32 minucie faul Edisona w polu karnym zakończył się podyktowaniem „jedenastki” dla zespołu z Łomży, którą na gola zamienił Kacprzyk. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy po indywidualnej akcji wyrównał Mikucki. Niestety, w  63 minucie błąd Edisona wykorzystał Jakimiuk i ustalił wynik meczu na 2:1 dla trzecioligowców.

Skrót z meczu:

https://youtu.be/piaYL16EOMc

23.02.2019 Łomża,

ŁKS 1926 Łomża – WARMIA Grajewo 2:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Daniel Kacprzyk 33′ (rzut karny), 1:1 Marcin Mikucki 48′, 2:1 Jakub Jakimiuk 63′

ŁKS 1926: Lipiec – Ziemak, Melao, Wasiulewski, Cendrowski – Rydzewski, Modzelewski, Łazarczyk, Mocarski, Tarnowski, Brzozowski

GRALI TAKŻE: Długołęcki – Pastorczyk, Kamienowski, Kacprzyk, Jakimiuk

WARMIA: Sobolewski – Randzio, Edison, Krupa, Sypytkowski – Mikucki, Cybulski, Zarzecki, Wójcicki, Kondratowicz – Dzierzgowski

GRALI TAKŻE: Święciński – Mściwujewski, Marczykowski, Niebrzydowski, Chyliński

NIE GRALI: Arciszewski, Koszczuk, Stankiewicz, Górski, Kozikowski, Domurat

Kolejny sparing WARMIA zagra w najbliższą sobotę z trzecioligową OLIMPIĄ Zambrów. To będzie najmocniejszy z naszych rywali w zimowym okresie przygotowawczym. Mecz pierwotnie miał być rozegrany w Zambrowie, lecz ze względu na sprzyjające warunki atmosferyczne wszystko wskazuje na to, że odbędzie się w Grajewie w sobotę o godzinie 11:00 na boisku przy klubie HADES. Ostateczna decyzja zapadnie w piątek i przekażemy ją na naszym facebook’owym profilu, który polecamy śledzić wszystkim naszym sympatykom.

OLIMPIA, którą od grudnia prowadzi trener Tomasz Kulhawik (jesienią trenował prowadzący obecnie w IV lidze KS Wasilków) imponuje w sparingach: 7:1 z MOSP Białystok, 5:0 z ŁKS 1926 Łomża, 4:1 z KORONĄ Ostrołęka, 2:0 z PODLASIEM Biała Podlaska, 4:0 z ORLĘTAMI Radzyń Podlaski, 2:2 z KARPATAMI Lwów (U-20), 7:1 z HURAGANEM Wołomin i w minioną sobotę 5:1 z WISSĄ Szczuczyn. Doprawdy godny podziwu bilans. Trudno liczyć na niespodziankę w sobotnim meczu i pokonanie OLIMPII, ale gry z mocniejszymi rywalami są w tym okresie niezwykle cenne. Mamy niestety spore kłopoty kadrowe. Marcin Arciszewski jest po zabiegu i do gry wróci najwcześniej za 3 tygodnie. Na urazy narzekają Chyliński, Górski i Kozikowski. Zwolnienie lekarskie ma też Łukasz Domurat. W meczu z ŁKS w pierwszym składzie naszej drużyny wyszło na plac gry aż pięciu młodzieżowców a w rezerwie było czterech kolejnych. Na szczęście do pierwszego meczu ligowego w Siemiatyczach zostało jeszcze trochę czasu i jest szansa, że któryś z pauzujących obecnie zawodników wróci do składu.

W poprzednim raporcie zapowiadałem, że do zespołu dołączy ewentualnie tylko taki zawodnik, który naszym zdaniem będzie rzeczywistym wzmocnieniem. W najbliższych dniach najprawdopodobniej pojawi się w WARMII piłkarz na którego grę bardzo liczymy w linii ofensywy naszego zespołu. Niewykluczone, że wystąpi on już w sobotnim meczu z OLIMPIĄ.